Witam Kochani !
Niedawno zapytałam Was na instagramie czy jesteście zainteresowani postem jak udało mi się schudnąć , przewaga głosów na tak była ogromna więc postanowiłam opowiedzieć moją historie . Z nadwaga zmagałam się już od gimnazjum , choć nie uważałam że jestem gruba , miałam kilka kilo za dużo , schody zaczęły się dopiero w liceum . Dobiłam do 71 kg , robiłam wiele podejść , ''odchudzałam '' się z każdym poniedziałkiem i każdym pierwszym kolejnego miesiąca . Diety cud , głodzenie i tak naprawdę to prowadziło do jeszcze większej wagi . W pewnym momencie podeszłam do sprawy w całkiem inny sposób , wyrzuciłam ze swojej głowy myśl '' odchudzam się'' a wpuściłam ''nie zyje by jeść ale jem by żyć '' . Przestałam traktować jedzenie jako przyjemność , jadłam z myślą ze musze dostarczyć do organizmu produkty które pomogą mu poprawnie funkcjonować a nie by zaspokajać swoją ochotę na słodkie czy słone . Nie jadłam z nudów , nie przejadałam się i przede wszystkim nie jadłam po 18 . Całkowicie zrezygnowałam z soli ,cukru , napoi gazowanych , dobrze na utratę wagi wpłynęło także to ze nie pije alkoholu . Moja dieta składała się głownie z produktów które przyśpieszają przemianę materii . Po niżej macie przykładowe produkty które jadłam regularnie (2-3 produkty codziennie)
-Cynamon (codziennie dodawałam go do kawy )
-Papryczka Chili (do potraw , kanapek )
-owoce cytrusowe
-czosnek
-imbir
-czerwona herbata
-jogurt grecki
-Olej lniany
Ze swojej diety wyrzuciłam także ziemniaki , masło , fastfoody , słodycze i słone przekąski .Oczywiście nie tylko dieta pozwoliła mi schudnąć . Przez dwa miesiące codziennie pokonywałam średnio 20-22km na rowerze lub spacerując , w domu głownie tańczyłam i raz na jakiś czas wykonywałam brzuszki, przysiady . Żyjąc z myślą ze się nie odchudzam tylko dbam o swój organizm , ciastka , czekolada i inne przyjemności przestały mnie wołać . Po swoim doświadczeniu wiem jedno że aby uzyskać wymarzoną figurę trzeba wygrać ze sobą , wszystko leży w głowie . Jest tak ze wszystkim w naszym życiu, nigdy nie osiągniemy celu jeśli nasza psychika nam na to nie pozwoli . Nastawienie , wiara w siebie zmienia wszystko więc ja osobiście wyrzuciłabym do kosza magiczne tabletki i dziwne chemiczne produkty które rzekomo mają pomoc schudnąć a wybrałabym się na spotkanie z samym sobą .
Po dwóch miesiącach od zmiany odżywiania i ciągłym ruchu z 71 kg zrobiło się 55 kg fakt , faktem przy spadku wagi towarzyszył mi stres który miał duży wpływ na ilość kilogramów które zrzuciłam . Ale wszystkie zasady których się trzymałam sprawiły ze dostałam wielkiego kopa energii i chęci do działania .
Moi Drodzy mimo ze schudłam do 55 kg i mogłam nareszcie zmieścić się w rozmiar XS wcale nie czułam się dobrze , więc odpuściłam troszkę diety by przytyć . Na dzień dzisiejszy ważę 58 kg i choć nie mam figury modelki lub Fitnesski dobrze mi z tym :) Nigdy nie miałam zamiaru dążyć do ideału i tak zostało .
Teraz by utrzymać wagę trzymam się dalej zasady ''nie jem po 17-18'' i co najważniejsze dopasowuje jedzenie do ruchu . Czyli im mniej się ruszam tym mniej jem , staram się nigdy nie przejadać . Na tę chwile w mojej diecie jest wszystko ale z głową .
Nigdy nie wierzyłam ze uda mi się schudnąć , wiele razy się poddałam ale udało mi się znaleźć swoją receptę na sukces . Mam nadzieje że komuś z Was moja historia pomoże lub dzięki niej wyciągniecie jakieś wnioski . Poniżej zamieszczam zdjęcia przed i po diecie ! Jeśli macie jakieś pytania zapraszam pod zdjęcie z postem na instagramie @pani,maja . Do usłyszenia